amigurumi

amigurumi

niedziela, 28 grudnia 2014

świąteczny nastroju trwaj ;)

Pozostając w świątecznym nastroju przedstawiam Wam renifera Henia :) Zrobiłam go dla brata.
Reniferek robiony w ostatniej chwili, czekał sobie pod choinką na nowego właściciela.
Do tego serwetka zrobiona dla mamy... i powstaje całkiem fajna kompozycja świąteczna ;)


Serwetek nie lubię robić. Wolę jakieś czapki, maskotki, albo takie twory, które powstają z grubszej włóczki, i których efekt widać w miarę szybko ;) Jednak mimo to, udało mi się wydziergać w tym roku dwie świąteczne serwetki.
Pierwsza to czerwona gwiazda. Wzorek z gazetki świątecznej.


Druga serwetka, bardziej pracochłonna, to serwetka choinkowa. Robiłam ją chyba tydzień i nie mogłam skończyć ;) Wzorek zamieszczam poniżej :)



Żeby pozostać w świątecznym nastroju, nie może zabraknąć oczywiście ciasta. Ciasto "gwiazda betlejemska" piekę raz w roku (w sumie mogłabym częściej). Jest to ciasto drożdżowe, przekładane masa makową. Można je przełożyć dżemem lub kremem czekoladowym, ale chyba z makiem jest najlepsze... A tak wygląda... (nie zdążyłam zrobić zdjęcia w całości).


Jeśli ktoś chciałby je zrobić to proszę, oto przepis ;)

Składniki:
2 jajka
60 g cukru kryształu
1/2 szklanki ciepłego mleka
500 g mąki pszennej
20 g drożdży świeżych
30 g roztopionej margaryny

Dodatkowo: 
masa makowa

Składniki na ciasto wkładamy do miski. 
Wyrabiamy, a pod koniec wlewamy roztopioną margarynę. Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 45 minut. 
Po tym czasie kroimy ciasto na 4 równe kawałki.
Wałkujemy na okrągłe placki tak, by średnice miały taką samą jak tortownica, czyli 26 cm.
Trzy placki smarujemy masą makową. Nakładamy jeden na drugi. Przykrywamy 4 kawałkiem ciasta. Nacinamy całość na 16 części (nie do końca). Wywijamy po 2 kawałki od wewnątrz do zewnątrz.
Pieczemy w nagrzanym do 200 stopni piekarniku przez 25 minut.

czwartek, 18 grudnia 2014

idą Święta

Idą Święta, idą... a właściwie to biegną ;) Przydałby mi się jeszcze tydzień przedświątecznych przygotowań, a tu już jutro pakujemy się i wyjeżdżamy do rodzinki :)
Jeśli chodzi o ozdoby świąteczne, to nie za bardzo miałam czas je robić. U mnie w listopadzie i grudniu królowały czapki :) Coś tam jednak w wolnej chwili zadziałałam i taki jest efekt... mizerny, ale zawsze coś ;)


Oczywiście to tylko wybrane sztuki. Reszta wisi na choince, albo poleciała do nowych właścicieli ;) Robiłam jeszcze podkładki pod kubki, które też już ode mnie wyleciały :)


Ale najważniejsze są (jak każdego roku) własnoręcznie zrobione i polukrowane pierniczki. Część została już zjedzona przez mojego męża (nie zauważyłam początkowo), bo jakieś takie krzywe były ;) A resztę ozdobiłyśmy z córką... ona zadbała o to, żeby było jak najwięcej powklejanych m&m-sów :) Te pierniczki robię od kilku lat i zawsze wychodzą tak samo dobre.


A tutaj jakby ktoś chciał skorzystać.... Przepis :)
Składniki:
60 dag mąki,
jajko,
25 dag masła,
25 dag miodu,
15 dag cukru,
5 dag kakao,
mały proszek do pieczenia,
przyprawa do pierników.
Wykonanie:
Miód zagotować z masłem i cukrem, wystudzić, wymieszać z jajkiem. Do mąki dodać proszek do pieczenia, kakao, przyprawę do pierników, masę miodową, zagnieść, schłodzić. Ciasto rozwałkować, wycinać pierniczki. Ułożyć na blasze, piec 15 min w temp. 180 stopni, wystudzić. Ozdobić polewą, lukrami i posypkami.
Smacznego :)


wtorek, 16 grudnia 2014

spiderman i zestaw muzyczny

Po tygodniu wracam do świata żywych i pracujących :) Już dawno tak mnie choroba nie wymęczyła. Nie mogłam mówić (krtań i tchawica w kiepskim stanie), chodzić (gorączka do 39 stopni), a co gorsza dziergać :D No ale po wizycie lekarza (jak już tatuś kazał to musiała być) i po zażyciu antybiotyków, jest lepiej i dzisiaj już mogę pisać i w miarę funkcjonować :)

W przerwach między gorączką, gdy działały leki, udało mi się skończyć czapkę spiderman i zestaw muzyczny dla Maciusia ;)
Czapka spiderman została zrobiona słupkami krótkimi.
Wzór na oko:
1. 10 oł
2. wbijamy się w 2 oł i robimy 9 półsł.
3. 8 półsł.
4. 7 półsł.
5. 6 półsł.
6. 1 półsł w 2 oczko, 1 sł, 1 sł. podw., 1 sł., 1 półsł.
Na koniec dołączyć czarną włóczkę i obrobić dookoła półsłupkami.
Pajęczynkę na czapce robiłam obszywając czarną włóczką, korzystając ze zdjęć spidermana :)
A tak mi to wyszło.


Zestaw muzyczy, to czapka z imitacją słuchawek i komin :) Myślę, że to fajny prezent dla małego lub dużego muzyka ;)\
Czapka i komin zrobiona została słupkami i obrobiona półsłupkami.
Długość komina powinna być 1 cm. większa od obwodu głowy, a szerokość w zależności od wieku od 20 do 40 cm.
Słuchawki robiłam powiększając koło od 6 półsł. w MR do 36 półsł., dodając w każdym okrążeniu po 6 półsł. Pasek zrobiłam zaczynając 4 oł i kontynuując po 4 półsł, aż osiągnął potrzebną długość.
A taki jest efekt końcowy.



czwartek, 4 grudnia 2014

minionki atakują :)

Ostatnio miałam do zrobienia trzy czapki "minionkowe". Kiedy zrobiłam pierwszą i zobaczyła ją moja córka, to stwierdziła, że ona też musi koniecznie taką mieć. A jeszcze jak dowiedziała się, że to są czapki dla jej kuzynów, to nie odpuściła. Tak powstały cztery czapki, każda inna. Wczoraj zostały ocieplone w środku polarkiem, a dzisiaj wysłane do nowych właścicieli.

Czapki robione słupkami krótkimi. Wzór na oko :)
Minion Eye Pattern: (make one or two)
starting with black yarn...
Magic ring, chain 1 and make 6 HDC in ring, join
change to brown yarn
Round 2: chain 1, 2 HDC in each stitch around, join (12 HDC)
change to white yarn
Round 3: chain 1, 2 HDC in each stitch around, join, chain 1 (24 HDC)
Round 4: 2 HDC in first stitch, HDC in next, repeat around, join (36 HDC)
change to gray yarn
Round 5: HDC in each stitch around, join, fasten off (36 HDC)

Leave long tails out of the black and the white. Use a tapestry needle to sew the eye on in the middle of the black stripe.

A tak się prezentują.


wtorek, 2 grudnia 2014

amigurumi c.d.

Kolejnymi zabawkami szydełkowymi, które zrobiłam, i których mam fotki są traktor i myszka baletnica. Traktor wyszedł bardzo duży, moja córka wozi na nim inne zabawki :) Kończąc go zszywać, powtarzałam sobie w myślach: "już nigdy więcej nie zrobię traktora" :D


Myszka natomiast była prezentem dla mojej córki z okazji pasowania na przedszkolaka. Jakoś udało mi się zrobić ją w tajemnicy, gdy już spała... i jak wróciła do domu po uroczystym dniu, bardzo się ucieszyła z nowej zabawki. Na początku nazwała ją "słoniczka Hela", ale po szczegółowym tłumaczeniu, że to nie słoniczka, a myszka, nowa przytulanka została myszką Helą :)


Jeśli chodzi o postacie z bajek, filmów oraz o mniejsze zabawki... Na prośbę męża wydziergałam Kennego z filmu South Park. Miałam zdjęcie do dyspozycji i po kilku pruciach powstała postać, która wozi się teraz z nim w samochodzie, przyczepiona do lusterka ;)
Ostatnim moim zabawkowym dziełem jest kotek, który powstał z resztek włóczki, zakupionej przez znajomą na czapkę :) Wzór na kotka wzięłam ze strony:
http://www.stipenhaak.nl/gratis-patronen/katje-kruimel.html


Teraz powinnam już zabierać się za ozdoby świąteczne, ale jeszcze jestem na etapie czapek :) Mam nadzieję, że do świąt zdążę coś przygotować ;) 

poniedziałek, 1 grudnia 2014

amigurumi

Amigurumi odkryłam zaraz na początku mojej przygody z szydełkowaniem. Jednak nie tak od razu zaczęło mi cokolwiek wychodzić. Amigurumi to sztuka robienia szydełkowych zabawek i maskotek. Pierwsze moje próby kończyły się koślawymi kulkami, z prześwitującymi dziurami ;)
Dopiero jak trochę poćwiczyłam, to zaczęło mi coś wychodzić. Moje dziecko mi w tym bardzo pomogło, bo co chwilę wymyślało nowe wyzwania :)
Teraz jak widzi coś w reklamie to nie pyta czy jej to kupię, ale czy jej to naszydełkuję ;)
A to kilka moich zabawek. Zrobione są głównie z resztek włóczek, które zostały mi po innych projektach :) Wzory wzięłam z grup na Facebooku, ale niestety nie zapisałam, a widzę, że ktoś już je pokasował :/

Świnka Peppa, za którą swego czasu szalała moja córka, zrobiona z opisu zamieszczonego na youtube.


Lalaloopsy zobaczona w reklamie i owieczka... to było prawdziwe wyzwanie :)


Następna była żabka i sówki dla pań w przedszkolu, z okazji dnia nauczyciela.



Na razie muszę kończyć, bo uciekam po córkę do przedszkola... następne zdjęcia opublikuję w kolejnym poście ;)
A i muszę jeszcze się pochwalić, bo wreszcie mogę znakować moje prace :)


środa, 26 listopada 2014

czapka zimowa

Pozostaję w kręgu czapek :) Zbliża się zima i przychodzi pora na zakup czapki... Problem w tym, że żadna w sklepie nie spodobała się ani mnie, ani mojej córce. Otworzyłam więc stronki w internecie, zawołałam moje dziecko i szukałyśmy razem, co by tutaj zrobić. W końcu córka zobaczyła pieska i to on spodobał się jej najbardziej. Koniecznie musiał mieć różową łatkę w kształcie serca ;)
Czapkę zrobiłam zwykłymi słupkami, wykończyłam dodatkami, i oto co powstało :)



Teraz, gdy temperatury są już niższe, Ala chętnie ubiera nową czapkę i chwali się nią w przedszkolu ;) Czapka wykonana włóczką "Puchata kotka", szydełkiem nr 5.

Robiłam ostatnio jeszcze jedną czapkę, na specjalne zamówienie. Trochę przy niej miałam pracy i kombinowania, bo wzór w internecie płatny, a przecież moja ambicja nie pozwala mi powiedzieć, że nie potrafię ;) Miałam tylko zdjęcie, jak to mniej więcej ma wyglądać...
Podstawa czapki wykonana słupkami, wykończenie i dodatki robione metodą prób i błędów :)
Włóczka "Elian klasik", robiłam w dwie nitki szydełkiem numer 5.
Czapka latający potwór spaghetti :)


poniedziałek, 24 listopada 2014

pierwsza czapka i ciastka z dziurką

Swoją pierwszą czapkę zrobiłam na wiosnę, dla mojej córki :) To była w sumie taka pierwsza poważniejsza robótka. Wcześniej robiłam tylko kwadraty na koc, który jeszcze nie jest skończony. Znalazłam wzór w jakiejś gazecie i mając pod ręką moje dziecko, zaczęłam tworzyć. Oczywiście nie obeszło się bez prucia i przerabiania.
A oto efekt.



A na deser ciasteczka, takie kruche, maślane, przekładane powidłem śliwkowym i posypane cukrem pudrem. To też handmade ;) Wszyscy u mnie je bardzo lubią. Ciasto kruche można zrobić wcześniej i zamrozić.

Przepis:

SKŁADNIKI:
25 dag mąki pszennej
15 dag masła
8 dag cukru pudru
2 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
dżem lub powidło


WYKONANIE:
Mąkę z masłem posiekać nożem.
Żółtka dobrze roztrzepać z cukrem, dodać do mąki z tłuszczem. Dodać proszek do pieczenia i wyrobić ciasto. Ciasto włożyć do lodówki na pół godziny, po czym rozwałkować i wykrawać nieduże kółeczka. W połowie kółeczek zrobić w środku 1 lub 3 dziurki. Piec ok. 20 min. w temp.180*C.
Po upieczeniu składać ciastka przekładając dżemem lub powidłem. Posypać cukrem pudrem.

Przepis pochodzi z książki 173 speciały siostry Anastazji.



czwartek, 20 listopada 2014

witam i zaczynam

Witam wszystkich, którzy specjalnie lub przypadkiem odwiedzają mój blog. Zakładam go po to, żeby zrobić porządek z moimi notatkami, zdjęciami, zainteresowaniami... i po to, żeby móc kiedyś do nich wrócić.
Moje zainteresowania głównie obracają się w kręgu handmade, czyli robótek ręcznych, jakkolwiek ogólnie to brzmi ;) Wszystko co można wykonać w domu, bez specjalistycznych narzędzi, to jest to, co lubię najbardziej... i jeśli danej dziedziny jeszcze nie spróbowałam, to w przyszłości na pewno wypróbuję.
Aktualnie (od roku) jestem na etapie szydełkowania i poznawania dosłownie wszystkiego, co można wydziergać szydełkiem. Zaczynałam od szaliczków i prostych podkładek pod kubki. Teraz robię maskotki i czapki. Zamierzam jeszcze przejść przez serwetki, kocyki, butki dla dzieci, ozdoby świąteczne itd.... Mam nadzieję, że pomysłów i oczywiście funduszy, wystarczy mi przynajmniej na najbliższy rok :)
Postaram się umieszczać tutaj zdjęcia moich prac i ewentualnie wzory, z których korzystam (jeśli korzystam). Poukładam sobie w ten sposób mój bałagan związany z zaśmiecaniem komputera, no i może komuś jeszcze przydadzą się moje wskazówki :)
Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzania mojego bloga :)