W tym roku nie robiłam dużo czapek, ale pierwszy raz zaryzykowałam czapkę z pluszowej włóczki. Nie ocieplałam jej polarem, a dała radę nawet w największe mrozy.
Tą zrobiłam tradycyjnie, z cieplutkim polarkiem w środku :) Czapka dla małego miłośnika samolotów ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz