Najpierw zrobiłam z niej kocyk techniką granny square. Niestety włoczka jest dość droga, a na kocyk potrzeba te kilka motków, więc kocyk wyszedł nieduży, w sam raz do wózeczka dla noworodka ;) Jest za to mięciutki i pluszowy, więc coś za coś ;)
Pozostałe resztki, które zostały niewykorzystane, (nie wyszłoby następne okrążenie) zostały przerobione na kotka :) Moje dziecko bardzo się ucieszyło i odkąd go dostało, śpi z nim w łóżeczku i zachwyca się, jaki to ten kotek jest mięciutki ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz