Poproszono mnie o zrobienie Sportacusa... Na początku nie wiedziałam w ogóle kto to taki. Poszukałam w internecie i się trochę przeraziłam, bo jak przerobić taką postać na figurkę?
Poszukałam na stronach zagranicznych i znalazłam zdjęcie poglądowe figurki, którą już ktoś zrobił. Gdyby nie to, to bym chyba wymiękła. Metodą prób i błędów powstała wersja lalkowa Sportacusa.
Sportacus wyszedł dość duży, ma 35 cm. Wzoru oczywiście nie zapisałam, bo prułam i poprawiałam, więc trudno by było to jeszcze wszystko spisywać. Mam nadzieję, że nowy, mały właściciel jest zadowolony ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz